Layout by

poniedziałek, 2 lutego 2015

대화 1


   - Anja zaczekaj! - zdyszany głos rozniósł się po pustym szkolnym korytarzy.
Wołana dziewczyna przystanęła i z grymasem wymalowanym na ustach odwróciła się do oddalonej o kilka mętów ledwie żywej przyjaciółki. Przeczesała włosy dłonią i westchnęła ciężko. 
   - Dlaczego to właśnie MY mamy zajmować się tym nowym uczniem? - zapytała czysto teoretyczne. Sama doskonale wiedziała, jaki jest powód. Obie były w samorządzie uczniowski i nie dzierżyły tam byle jakich stanowisk. Jej dzisiejszy dzień nie zapowiadał się zbyt dobrze, a wręcz od momentu przebudzenia na jej drodze stawało wszytko, co skutecznie wyprowadzało ją z równowagi.
   -Przypominam Ci, że to nie uczeń a uczennica, zresztą nie marudź. Będzie dobrze! - powiedziała optymistycznie niższa dziewczyna, kiedy odzyskała poprawy oddech, ominęła Anje i pewnym krokiem ruszyła w stronę pokoju nauczycielskiego.
Tymczasem w owym pomieszczeniu zgromadzona była prawie cała kadra pedagogiczna, plus pewna filigranowa brunetka, która starała się zająć swoje myśli czymś bardzkiej interesującym niż chęć zwymiotowania na panujący w około smród strach, przepoconych ubrań pomieszanych z stęchłym jedzeniem.
   - Tu masz adres krawcowej, u której będziesz mogła zmówić swój nowy mundurek. Mam nadzieje, że załatwisz to jeszcze dziś - starszy mężczyzna spojrzał wyczekująco na uczennice z nada trzymaną kartką w reku.
   - Co tu tak śmierdzi?!!!
W tym momencie wszystkie pary oczu skierowały się w stronę wejścia, gdzie stała chuda, na oko nawet trochę za chuda kruczowłosa dziewczyna, jej szaro-zielone oczy lustrowały każdą zebraną w pomieszczeniu osobę. Kiedy nawiązała kontakt wzrokowy z jednym z nauczycieli, na jej bladoróżowe, pełne usta wypłyną chytry uśmiech powodując, iż na jej policzkach pojawiły się dwa ledwo widoczne dołeczki. Z zawieszoną torba przez ramie ruszyła w stronę nauczyciela wf-u.
   - Nie patrz tak na mnie! To nie ja! To przez te szambo, mieliśmy otwarte okno i taki jest skutek! - tłumaczył się pośpiesznie. - Zresztą jesteś w pokoju nauczycielskim! Trochę kultury i szacunku by ci się przydało! Przy okazji stój tam gdzie stoisz!
     Od nieciekawego warknięcia powstrzymała ją tylko dłoń Zuzy, która dawała do zrozumienia, aby przyjaciółka trochę ochłonęła, tak więc ta tylko burknęła pod nosem, iż wie o szacunku sto razy więcej niż on sam będzie umiał przez całe swoje życie.
   - Dobrze, że już jesteście. - wtrącił się ich nauczyciel biologii a jednoczenie obecny wychowawca klasy II F, Wcisną stojącej przy biurku dziewczynie adres i ruchem dłoni nakazał, aby już sobie szła.
   - A co ja pies jestem, aby na mnie ręka machać, może jeszcze podaj łapie i pomerdaj ogonem?- Wyburczała niezadowolona.
   - Mówiłaś coś?- spytał nowej podopiecznej. Ta tylko wypuściła ze świtem powietrze i pokręciła przecząco głowa.
   - No nic. Oprowadzicie...- mężczyzna zawahał się na chwile i spojrzał w stronę nowej uczennicy - Jak masz na imię?
   - Kang Je Mi - powiedziała zwracając tym na siebie uwagę dwóch stojących w wejściu dziewczyn.
   - A tak właśnie Kang... zresztą to teraz nieważne, wszystkie trzy zmykać mi stąd. - spojrzał na przedstawicielki rady uczniowskiej a po chwili na jego twarzy wypełzło drobne zdziwienie- A wam, co? Wyglądacie jakbyście ducha zobaczyły. He?
- Bo chyba tak właśnie jest...- wyszeptała Zuza nadal wpatrzona w stojącą spokojnie Kang Je Mi.


14 komentarzy:

  1. Rozdział trochę krótki, ale bardzo fajnie się go czyta xD
    Matko jak bym nie wytrzymała i go walnęła za to:
    "- Co tu tak śmierdzi?!!!
    W tym momencie wszystkie pary oczu skierowały się w stronę wejścia, gdzie stała chuda, na oko nawet trochę za chuda brunetka, ubrana w obowiązujący mundurek i z zawieszoną torba przez ramie wpatrywała się zniesmaczona w stronę pierwszego lepszego nauczyciela.
    - Nie patrz tak na mnie! To nie ja! To przez te szambo, mieliśmy otwarte okno i taki jest skutek! - Tłumaczył się pośpiesznie. - Zresztą jesteś w pokoju nauczycielskim! Trochę kultury i szacunku by ci się przydało!"
    No przynajmniej moje nudy poszły w nie pamięć, ponieważ teraz cały czas myślę co będzie dalej! <3
    końcówka też genialna:
    "- A wam, co? Wyglądacie jakbyście ducha zobaczyły. He?
    - Bo chyba tak właśnie jest...- Wyszeptała Zuza nadal wpatrzona w stojącą spokojnie Kang Je Mi"
    Normalnie cały rozdział GENIALNY! <3
    A teraz przepraszam idę pisać nowy rozdział u siebie! <3
    PS. Zapraszam:
    http://zdrada-ma-wiele-twarzy.blogspot.com/

    Dobra ja czekam na następny, WENY! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, heh. miło, że się podobało.
      Rozdział jest krótki, gdyż jego rolą jest jakoby, dopełnienie prologu.

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba. Czekam na kolejne rozdziały.
    I podziwiam was za tę chęć dzielenia się swoją twórczością z innymi. Ja bym chyba nie mogła, ale podzielę się swoimi książkami, jak je wydam ;)

    Pozdrawiam i życzę niekończącej się weny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :*
      Jeśli chodzi o Twoją książkę to już od gimnazjum na nią czekam :D

      Usuń
  3. Jejku, czemu rozdział taki krótki?! Strasznie szybko się go przeczytało i czuję niedosyt, naprawdę. Na początku jakaś kłótnia, za bardzo tego nie zrozumiałam, ale brzmiała dość naturalnie. A potem ta rozmowa w pokoju nauczycielskim, hahahaha, ale te szambo najlepsze. Nieprzyjemne mieli tam zapaszki. Ciekawy pomysł, realizacja też w miarę dobra. A końcówka była najlepsza. Nie wiem, o co w niej chodziło, ale naprawdę chciałabym zobaczyć tego ducha. Czy te osoby się znają? No, no... robi się tajemniczo.
    Jeśli chodzi o błędy - jest ich bardzo dużo. Niepoprawne zapisywanie dialogów, błędna odmiana, brak przecinków, kolokwializmy, powtórzenia, brak akapitów...
    Dziękuję, że poinformowałaś mnie o rozdziale. Szablon świetny, czyżbyś dodała też muzykę? A możesz wcześniej jej nie usłyszałam, bo miałam wyłączone głośniki. xDD
    Życzę dużo weny i zapraszam do siebie na rozdział pierwszy:
    http://ostatnia-pasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że się podobało. Co do błędów... nie za bardzo rozumiem " Niepoprawne zapisywanie dialogów" i te błędne odmiany... Łatwiej byłoby mi to poprawić, gdybyś wyjaśniła problem. Nad brakiem przecinków bym spekulowała. Kolokwializmy... nie wydaje mi się, abym użyła ich w jakimś opisie, prędzej w dialogu, ale są one dopuszczane jeśli chodzi o wypowiedzi bohaterów. Powróżenia... te co znalazłam, już zostały poprawione :)
      Co do muzyki, była od samego początku, więc opcja z wyłączonymi głośnikami jest jak najbardziej prawdopodobna :)
      Dziękuje, wena zawsze się przyda :)

      Usuń
  4. Krótko, ale przyjemnie. W sumie za wiele nie napiszę, ogólnie podobało mi się, szybko wchłonęłam treść, chciałabym żeby było jej więcej, ale wiem też, że nie zawsze tak łatwo to zrobić. :)

    http://zasnute.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. W następnych rozdziałach powinno być tej treści więcej :)

      Usuń
  5. Hej;) Zazwyczaj czytałam blogi pojedynczych autorek, a tutaj widzę jesteście we dwie, więc gdybym z przyzwyczajenia pisała w liczbie pojedynczej to z góry bardzo przepraszam;)
    Zareklamowałyście się u mnie, więc jestem. Rozdział mi się spodobał, choć szczerze powiedziawszy niewiele wniósł do opowiadania. Wywnioskowałam jedynie, że Zuza i Anja mają dość odpowiedzialne stanowiska w tej szkole no i wygląda na to, że będą miały nową koleżankę. Ciekawa jestem dlaczego Zuza tak dziwnie na nią patrzyła. Podejrzewam, że coś tajemniczego jest w tej dziewczynie i że będzie to bardzo ciekawa postać. Przynajmniej mam nadzieję, bo przedstawienie było naprawdę intrygujące.
    Na przyszłość radziłabym tylko dodawać więcej opisów, bo tekst jest mało imponujący jeśli przeważają w ogromnej ilości dialogi. Ale wiadomo, początki zawsze najtrudniej się pisze;D

    Pozdrawiam i życzę dużo weny!
    A w wolnej chwili zapraszam do siebie;) Spam zostawiłam tam gdzie jego miejsce, więc tu się już rozpisywać nie będę;)

    sila-jest-we-mnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, że się pojawiłaś :)
    Postaram się na przyszłość z tymi opisami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział zdecydowanie za krótki! :) Tak szybko się go czytało ;)
    Rozumiem, że zamiast zwyczajnego napisu "Rozdział I" wstawiłaś odpowiednik w jakimś innym języku. Jaki to język i skąd fascynacja nim? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koreański. Od jakiś ... 7 lat interesuje się Azją. Jedna z głównych bohaterek pochodzi z Korei. Pierwotnym zamysłem tego bloga była jakoby kartka z pamiętnika. Lecz pomysł ten podupadł a został po nim tylko ślad w postaci zmiennych nazw rozdziałów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zarówno prolog jak i rozdział pierwszy nie wnoszą niczego konkretnego do opowiadania. Jedyne co jestem w stanie naprawdę pochwalić to początek prologu, kiedy bohaterka zbija lustro. Kryje się tam pewna doza uczuć i tajemnicy jednak reszta kładzie to napięcie. Prolog w żaden konkretny sposób nie zachęca, brakuje mu jakiejś tajemniczej nuty, czegoś co przyciągnęłoby uwagę. Pierwszy rozdział także nie spełnia tej roli. Zagubieni bohaterowie - momentami nie wiadomo nawet o kim mowa w tekście, błędy ortograficzne, parę literówek, a fabuła? Beznadziejna. Całość brzmi jakbyście były na etapie podstawówki, ewentualnie na początku gimnazjum. Bo kto pisze o tym, że w pokoju nauczycielskim coś śmierdzi? Głównie z tego składa się cały rozdział (plus banalna sugestia, że to być może nauczyciel wf - wielu z nich prowadzi się w bardzo dobry sposób). Jakby tego było mało, mamy oklepany motyw szkoły i nowej uczennicy. Rozdziały są przesadnie krótkie i ubogie. Brakuje im jakiegoś charakteru. Bohaterki są niemal nijakie, lub ewentualnie niemiłe (w przypadku tych wybuchów i smrodów). Początek nie zapowiada się dobrze. Zakładam, że ten komentarz zniknie z waszego bloga (jestem przyzwyczajona do tego, że bloggerzy usuwają moje komentarze, bo nie potrafią poradzić sobie ze szczerą krytyką -.-"), ale przynajmniej wiecie co jest do poprawy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawda, ciężko jest zmierzyć się z taką dozą krytyki. Mimo wszystko Twój komentarz nie zostanie usunięty. Nie widzę powodu aby go likwidować, mogę powiedzieć, że jestem nawet bardzo wdzięczna za Twoją opinie. Każde przemyślnie względem naszej pracy są dla nas ważne.
    Dziękuję, że poświęciłaś swój czas i mam nadzieje, że z biegiem czasu uda nam się poprawić wszelkie błędy.

    OdpowiedzUsuń